POZIOM CZWARTY, CZĘŚĆ PIĄTA
Blask płonących świec. Figurki paleolitycznych boginek. Kryształy. Woda. Kwiaty. Pióra. Tak lub inaczej. Każdy sposób jest dobry. Od tego, co konkretnie znajduje się na środku, ważniejsze są Kobiety siedzące w Kręgu. Spragnione rozmowy. Szczerej, bez cenzury, bez wstydu, obaw. Warsztaty, które mnie wprowadziły na ścieżkę Trzymających Kobiece Kręgi, pozwoliły mi odkryć w sobie kolejną warstwę kobiecej magii. Magii, która jest w każdej z nas.
O czym rozmawiamy podczas Kręgów? O tym, co dla nas ważne, co istotne. Zaczęłyśmy od cykliczności. Od tego, co czyni nas Kobietami. I choć w Kręgu siedziały kobiety w różnym wieku, okazało się, że łączy nas tak wiele, iż wszelkie różnice stanowią tylko o kolorycie naszego zgromadzenia. Rozmawiałyśmy o kobiecości, o przemijaniu, o rodzicielstwie, o początkach, o dobrostanie.
Ale myślę, że - chociaż temat jest ważny - istotniejsze jest to właśnie, że Krąg jest przestrzenią uważności na inne Kobiety. W Kręgu się słucha. Słucha prawdziwie. Nie po to, by zaprzeczyć. By udowodnić swoją rację. Ale po to, by przejrzeć się w Drugiej. By odnaleźć swoją prawdę, która czasem jest inna od prawdy tej po mojej prawej czy lewej stronie.
Czy naprawdę stawiam Krąg obok gimnastyki słowiańskiej, która pozwala zaprzyjaźnić się ze swoim ciałem? Tak.
Czy naprawdę stawiam Krąg obok tańca, w którym można nawiązać kontakt ze sobą? Z ciałem, emocjami? Tak.
Czy naprawdę stawiam Krąg obok jogi nidry, która jest głęboką medytacją i pracą z intencją? Tak.
Czy naprawdę stawiam Krąg obok gry coachingowej, w której można odnaleźć swoje mocne i słabe strony oraz wyznaczyć cele? Tak.
Czy naprawdę stawiam babskie pogaduszki obok tego wszystkiego?
Tak. Bo Krąg to nie są pogaduszki. To szczera, prawdziwa rozmowa. To przestrzeń Kobiet, które nie udają nikogo. Które spotykają się ze sobą i z Innymi Kobietami w Słowie.
Krąg jest przestrzenią czułą, dojrzałą, twórczą. Wzmacnia i uwrażliwia. Uczy nas o nas.
Comments