Śmiem ogłosić gromko światu: precz z niezależnością! Tak w nawiązaniu do przedostatniego wpisu na blogu i tego, co dzieje się w Szkole Mentorów. Przede wszystkim tam, bo jestem już niemal u kresu tej przygody, mogę więc pokusić się o wnioski całościowe. Ale rzecz dotyczy też kursu Taniec w terapii i rozwoju osobistym organizowanym orzez DMT. Tyle że o tym drugim napiszę innym razem.
Zatem raz jeszcze, niech świat usłyszy: precz z niezależnością! Jakże piękne, inspirujące, motywujące są zjazdy w Szkole Mentorów... Tego, ile zrobiłam dzięki Sylwii, Marzenie, Krzysztofowi, nie da się opisać... Tak, brakuje mi słów. Nie dość, że czuję się wyposażona w narzędzia mentoringowe, to jeszcze opracowałam strategię rozwoju swojej firmy.
I wszystko wyszło ze mnie. To było w środku, czekało, nudziło się, aż wreszcie umiejętnymi pytaniami zostało uwolnione. Wypłynęło na szerokie morze możliwości. Taplam się teraz jak beztroskie dziecko we własnym potencjale. Zmęczenie, które mi dzisiaj towarzyszyło, zostało w kamiennym kręgu, a ja stworzyłam roboczą koncepcję swojego kolejnego produktu.
Takiego, że aż chce mi się samej być jego uczestniczką, nie organizatorką. Ten produkt to moje dziecko, ale rodzicami chrzestnymi jest Szkoła Mentorów i Akademia MBA. Mam w sobie pozytywną, radosną wersję stworka z Obcego😉. Ino to nie Obcy. To swój. Mój. Ja.
Niezależność? W życiu! Ludzie, którzy są wokół nas, motywują nas, wspierają, dodają otuchy, inspirują. Pokazują sobą, jak cudownie można żyć. Jak można być spełnionym. Jak można rozkwitać. Możemy się w nich przejrzeć. Zobaczyć, co nas jeszcze uwiera. Wreszcie nauczyć się na ich błędach. I dowiedzieć się, że my na nich wpływamy tak samo. Współzależność jest piękna.
Sylwia Petryna, wspaniała, energetyczną Mentorka, przy której uczyłam się mimowolnie. Dzieli się wiedzą, rozrzucając wokół iskry Mocy. Jest jak praźródło czystej mądrosci.
Marzena Stokłosa, oaza spokoju, wlewająca pewność i wiarę w siebie. Zawdzięczam Jej zdanie, które bedzie mnie wspierać na mojej mentorskiej drodze.
Krzysztof Pilch, mobilizujący do aktywności w aurze uśmiechu. Czuję wdzięczność za to, że zdecydowałam się na tę szkołę. Wiem, że to jest kolejny milowy krok na mojej drodze.
Współzależność jest piękna.
Precz z niezależnością. Współdzieliłam zadania z czterema wspaniałymi Kobietami, Anetą, Agnieszką, Iwoną, Marzeną. Każda z nas inna. Jak pięć płatków pachnącej róży. Angielskiej, bo dlaczego nie? Przeglądanie się w nich było lekcją za każdym razem. Lekcją piękną, wzruszającą, motywującą, trudną, otwierającą. Współzależność jest piękna.
Niezależność oznacza, że działamy sami i nikt nie ma na nas wpływu. Że nie zależymy od nikogo. Precz z niezależnością. Bądźmy samodzielni i współzależni. Współzależność jest piękna.
Comments